Maksimoczkin i Bojarincew pewni występu w PŚ, Wasiljew znowu z kontuzją...


Dmitrij Wasiljew fot. Adrian Dworakowski

Mistrzostwa Rosji, o których pisaliśmy na początku tygodnia, zakończyły się pomyślnie szczególnie dla młodych skoczków. Niestety, szczęścia nie miał po raz kolejny weteran rosyjskiej drużyny, Dmitrij Wasiliew, któremu odnowiła się kontuzja pleców. Wyniki krajowego czempionatu i ich znaczenie dla rosyjskiej reprezentacji skomentował prezes Rosyjskiego Związku Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej, Dmitrij Dubrowskij.

"Zawody potwierdziły świetną dyspozycję naszych utalentowanych młodych skoczków, którzy świetnie radzili sobie tego lata – Michaiła Maksimoczkina i Władisława Bojarincewa. Niestety, podczas oficjalnego treningu na skoczni K-125 przy lądowaniu feralnie upadł nasz długoletni lider, Dmitrij Wasiliew. To sprawiło, że odnowiła się jego kontuzja pleców. Nasz sztab robi wszystko, by jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zimowego postawić go na nogi. Dmitrij jest prawdziwym filarem drużyny i świetnie motywuje młodszych zawodników" - mówi Dubrowskij.

"W Krasnej Polanie dobrze zaprezentowali się Aleksander Sardyko i Ilmir Hazetdinow. Wciąż jeszcze niestabilnie skaczą Denis Korniłow i Anton Kaliniczenko. W szerokiej kadrze na ten sezon znajdą się z pewnością nasi perspektywiczni juniorzy: Aleksander Bażenow, Wadim Szyszkin i inni" - analizuje sytuację rosyjskich skoczków prezes RZSNiKN i dodaje: "Rozczarowała nas natomiast postawa Aleksieja Romaszowa. W tej chwili jego forma jest za słaba nawet na starty w Pucharze Kontynentalnym. Mamy wiele pytań do jego osobistego trenera, który miał doprowadzić go do dobrej formy po kontuzji odniesionej przez Aleksieja wiosną."

Dubrowskij zdradza też, w jakim składzie Rosjanie rozpoczną nadchodzącą zimę. "Pewni występów w Pucharze Świata mogą być na razie tylko Maksimoczkin i Bojarincew. Podejmując tę decyzję, braliśmy pod uwagę nie tylko wyniki krajowych mistrzostw, ale całego sezonu letniego. Tylko ci dwaj zawodnicy pokazali stabilny poziom. Pozostali będą musieli popracować na zgrupowaniach, by liczyć na powołanie do drużyny."

Skijumping.pl, 22 października 2014